Bieg przeszkodowy to był hit! Na tym festynie gospodarze nie byli gościnni

Opublikowano:
Autor:

Bieg przeszkodowy to był hit! Na tym festynie gospodarze nie byli gościnni - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Ponad 200 dzieci wystartowało w biegu z przeszkodami Runaway Junior, jaki zorganizowano podczas 12. Festynu Prawobrzeżnego Gostynia „Sobota na Kani”. W tym roku osiedlowy piknik utrzymano w sportowym klimacie. Oprócz biegu, przygotowano rozgrywki osiedlowe w piłce nożnej, zwis na drążku i przeciąganie liny.


Mecze pomiędzy drużynami osiedlowymi: Konstytucji 3 Maja, Pożegowa i Prawobrzeżnego Gostynia to od lat stały punkt programu pikniku na Głogówku w Gostyniu. W tym roku gospodarze (drużyna Prawobrzeżnego Gostynia) okazali się niegościnni i wygrali.

Od początku festynu uwagę zwracały poustawiane na placu przeszkody i tor, oznakowany białą taśmą. Była to trasa, wyznaczona do biegu dla dzieci w wieku od 4 do 13 lat, którą przygotowano na palcu przy współpracy z Runaway Polski Uciekinier. Nie było to łatwe, ale udało się.

Na dystansie 500 metrów wystartowało ponad 200 małych zawodników. Wypuszczani byli w kilku „falach”, w zależności od wieku, z podziałem na chłopców i dziewczynki. Emocji było sporo, głownie radości i ciekawości. Maluchom zaciekle kibicowali rodzice, starszych podnosili na duchu. Pierwszy etap trasy to bieg z oponami, były też płotki, przejście pod oponami, równoważnia, zjazd z górki po mokrej zjeżdżalni do kałuży. Mali zawodnicy nieźle sobie poradzili. Każdy zawodnik na mecie otrzymał pamiątkowy medal, można było zrobić sobie zdjęcie "na ściance”.

 Aby podtrzymać sportowy charakter imprezy, wieczorem przygotowano zwis na czas na drążku. - Po raz pierwszy w ubiegłym roku to zorganizowaliśmy. Było dużo śmiechu, radości, małe dzieci wygrywały z naszymi zawodowcami - przyznał Krzysztof Mazurek, przewodniczący Rady Osiedla Prawobrzeżnego Gostynia. Była też konkurencja w przeciąganiu liny, a chętni mogli sprawdzić „swoje oko” w strzelaniu z wiatrówki do tarczy. 

Dmuchane zjeżdżalnie, malowanie twarzy i występy dzieci z przedszkola „Bajka” - to atrakcje dla najmłodszych uczestników festynu. Oprócz tego mogli zobaczyć, jak wyposażony jest wóz strażacki, usiąść za kierownicą w hełmie na głowie. 

Swoje stoisko na Głogówku miała też gostyńska straż miejska. Tam znakowano rowery.

- Taki rower łatwiej odzyskać w przypadku kradzieży. Mamy blankiet z adresem właściciela, numerem ramy, wartością roweru i innymi danymi. To wraz z fotografią umieszczamy w naszej bazie danych, z której może skorzystać zarówno policja, jak i straż miejska w innych miejscowościach - wyjaśnił Andrzej Maćkowiak, komendant straży miejskiej. - Naklejki, jakie pojawiają się na rowerze po znakowaniu, w pewien sposób odstraszają złodziei, nie zabezpieczają jednak całkowicie przed kradzieżą - dodał.

Za każdym razem przy znakowaniu, właściciele jednośladów proszeni są o informacje po sprzedaży roweru, aby straż mogła wykreślić go z ewidencji.

Podczas festynu chętni mogli zbadać sobie ciśnienie, a po spożyciu smacznego placka, sprawdzić o ile wzrósł poziom cukru we krwi. Firma „Konarczak” zapewniła darmowy posiłek - zupę węgierską, oprócz tego były kiełbaski z grilla. Imprezę zakończyła zabawa taneczna.
- Festyn „Sobota na Kani” to już jest tradycja naszego osiedla i jestem przekonany, że jeszcze długo pozostanie - powiedział Krzysztof Mazurek.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE